Przygotowanie basenu ogrodowego na wiosnę

Baseny ogrodowe to świetna forma relaksu i w upalne dni, które niebawem nadejdą. Pogoda poprawia się z miesiąca na miesiąc i możemy już powoli myśleć o postawieniu basenu ogrodowego przed domem lub na działce. Jak przygotować basen do sezonu?

Czy będzie to basen rozporowy, czy basen stelażowy, jest to rozwiązanie – w odróżnieniu od murowanego basenu – dostępne nawet dla przeciętnej kieszeni i możliwe do postawienia na relatywnie niedużej powierzchni. Należy to jednak zrobić we właściwy sposób. Zakładając, że kupiliśmy już odpowiedni basen, dostosowany do przestrzeni, jaką dysponujemy i liczby osób, które mają z niego korzystać, a także że wybraliśmy już nań miejsce, musimy je najpierw przygotować.

Sprawy podstawowe

Upewnijmy się, że miejsce, w którym stanie basen ogrodowy będzie najlepsze z dostępnych, od tego zależy nasz przyszły komfort. Najlepszym podłożem pod basen ogrodowy jest trawa, kostka betonowa, drobny piasek lub coraz chętniej stosowane drewniane podesty. Każde z rozwiązań ma swe zalety, ale i jakieś wady. Na trawie jest na przykład miękko, co zwiększa komfort, ale trudno idealnie wypoziomować takie podłoże pod basen, a po sezonie zostanie nam po demontażu basenu ogrodowego brzydki, odparzony kawałek ziemi. Kostka brukowa czy betonowa jest łatwa do wypoziomowania, ale bywa też szorstka, więc może przetrzeć powłokę basenu, a ponadto twarda, co będzie czuć przez dno, no i trochę kosztuje. Piasek jest łatwy do wyrównania, ale wymaga uprzednio starannego ubicia i zostaje w miejscu, gdzie stał basen. Drewno wygląda bardzo ładnie, ale jest drogie, dość twarde i wymaga powtarzanego co jakiś czas impregnowania, by nie zgnić. Basenu ogrodowego lepiej natomiast nie stawiać na asfalcie, kamieniach ani glinie – tu przeważają niedogodności; glina jest za miękka i może zatrzymywać wilgoć po deszczu, kamienie bardzo twarde i miewają ostre krawędzie, które mogą uszkodzić dno basenu, a asfalt ma tendencję do topienia się w wyższych temperaturach i przyklejania do powłoki. Podłoże pod basen ogrodowy musimy więc wybrać rozsądnie i z uwzględnieniem wielu czynników.

Jak przygotować teren?

Przygotowanie podłoża tak, by było dostosowane do dna basenu jest kluczowe. Teren przeznaczony pod basen powinien być idealnie równy albo specjalnie wypoziomowany, by nierównomiernie obciążony dużą ilością wody basen nie zaczął przechylać się na jedną stronę i nie zaczął odkształcać. Szczególnie znaczenie ma to w przypadku, gdy chodzi o baseny rozporowe, z nadmuchiwanym kołnierzem – nierówny napór wody obniża stabilność takiego basenu i grozi przelaniem się. Basen stelażowy, chociaż ma mocniejszą konstrukcję, może ulec uszkodzeniu przy nierównomiernie działających siłach. Miejmy na uwadze, że mowa tu o ciężarze przynajmniej setek, a czasem nawet tysięcy litrów wody.

Należy ponadto dokładnie wyczyścić wybrane miejsce z rzeczy, które mogą uszkodzić dno basenu, jak gałęzie czy kamienie. Dobrym rozwiązaniem jest też podłożenie pod nieckę basenu dobranej wymiarem maty basenowej, która dodatkowo zabezpiecza dno, albo puzzli piankowych, które są od maty grubsze i stanowią przy okazji znakomitą izolację od podłoża, dzięki czemu basen nie oddaje ciepła do ziemi i wolniej się wychładza. Warto też podłożyć twardą i stabilną podstawę pod nogi stelażu, jeśli taki jest typ basenu, który wybraliśmy. Punkt, w którym chcemy postawić basen, nie powinien znajdować się pod drzewami ani krzewami, a także być położony z dala od urządzeń elektrycznych. Wtedy dopiero można bezpiecznie rozstawić ogrodowy basen.

Krajobraz po zimie

Jeśli stawiamy nowy, nieużywany dotąd basen po raz pierwszy, ominie nas większość trudu i związanego z nim czasu. Podobnie będzie, jeśli przewidująco dokonaliśmy odpowiednich zabiegów konserwacyjnych pod czas demontażu wcześniej posiadanego basenu z końcem poprzedniego sezonu - basen powinien być starannie wyczyszczony i należycie przygotowany na zimowe przechowanie. Wówczas na wiosnę zaczynamy zabawę od rozstawiania czystego basenu. Jeśli jednak nie zadbaliśmy o to wszystko, czeka nas najpierw intensywne czyszczenie basenu, znacznie trudniejsze niż to dokonywane na koniec sezonu – prawdopodobnie znajdziemy warstwę zaschniętego, zaskorupiałego brudu, a często także z powstałe w ciągu zimy w niewłaściwie zabezpieczonych zakamarkach kolonie bakterii czy pleśni. Możliwe, że wiosenne oględziny wykażą także mechaniczne uszkodzenia, wywołane działaniem mrozu na nieusunięte resztki wody lub na przechowywane w zbyt niskich temperaturach tworzywo. Mechaniczne urazy mogą też być spowodowane wadliwym złożeniem powłoki. W takim wypadku czeka nas jeszcze podjęcie prób naprawy powstałych usterek, o ile oczywiście basen jest jeszcze do uratowania.

Jak czyścić basen?

Czyszczenie zaczynamy od rozłożenia basenu i upewnienia się, że jest suchy. Potem musimy ręcznie usunąć pozostałe po poprzednim sezonie zanieczyszczenia z dna i ścian. Usuwanie starych, zapiekłych zabrudzeń wymaga wysiłku, nie wolno jednak używać w tym celu materiałów ściernych, jak na przykład twarde szczotki, bo łatwo można nimi uszkodzić powłokę basenu. Odpowiednia będzie bawełniana szmatka, ircha, mikrofibra lub szczotka z miękkim włosiem. Trzeba używać specjalnie dedykowane do basenów preparaty zasadowe w postaci żelów i płynów, efektywnie usuwające brud, tłuszcz czy sadzę. Najlepsze są takie, które mają w składzie wodorotlenek sodu, alkohol i niejonowe substancje powierzchniowo czynne. Na pionowych powierzchniach lepiej sprawdzą się gęstsze preparaty. Lepiej nie stosować detergentów, chyba że ma się całkowitą pewność, że dany środek nadaje się do czyszczenia materiałów, z których wykonano basen.

Kontrola urządzeń

Musimy pamiętać, że czyszczenia wymaga nie tylko powierzchnia basenu, ale również dodatkowe jego elementy i oprzyrządowanie, jak pompy oraz filtry do nich. Bardzo prawdopodobne, że w brudnych, pozostawionych na zimę urządzeniach namnożyły się drobnoustroje, które później mogą przedostać się do wody. Ważne jest więc, by bardzo dokładnie wypłukać sprzęt i zdezynfekować zgodnie z zaleceniami producenta, a zużyte elementy wymienne – zastąpić nowymi. Konieczna jest ocena, czy filtry nie wymagają wymiany i kontrola stanu technicznego elementów mechanicznych.

Jak radzić sobie z mikroorganizmami

Dopiero po tym wszystkim można przystąpić do docelowego montażu wszystkich elementów. Przed napełnieniem basenu wodą, należy jednak jeszcze spryskać jego dno i ściany środkami przeciwdziałającymi rozwojowi glonów oraz mętnieniu wody lub rozprowadzić je po nich za pomocą szmatki lub gąbki, a następnie pozostawić na jakiś czas do wyschnięcia. Preparat taki powinien mieć neutralny odczyn pH i być biodegradowalny. Po jego wyschnięciu można zacząć napełniać basen wodą.

Na tym jednak nie koniec. Kolejnym krok stanowi rozpoczęcie uzdatniania wody w basenie przez uregulowanie jej poziomu pH. Do kontroli odczynu służy specjalny tester – poziom pH powinien mieścić się pomiędzy 7 a 7,4. Gdy woda nie spełnia tego standardu pH, trzeba zastosować dostępny na rynku preparat do jego regulacji w odpowiednią stronę.

Następnie należy zdezynfekować wodę preparatem chlorowym, który niszczy mikroorganizmy i powstrzymuje ich powrót. Może on znajdować się w tabletkach, w granulacie lub w płynie. Najwygodniej stosować go za pomocą pływających dozowników, które wykonują to zadanie automatycznie i bezpieczniej dla nas niż przy ręcznym aplikowaniu preparatów. Dla pewności, że mikroorganizmy zostaną usunięte z basenu, można jednocześnie użyć dwóch różnych środków – w sklepach specjalistycznych mamy szeroki wybór chemii basenowej. Należy tu bezwzględnie stosować się do instrukcji producenta – dawka chemii zależna jest od kilku czynników, przede wszystkim od wielkości basenu.

Przed nami sezon

Po dopełnieniu wszystkich tych czynności, nasz basen ogrodowy stanie się już gotowy do użytku. Będziemy mogli kąpać się w nim bezpiecznie i bez obawy o zdrowie czy o defekty sprzętu. Kilka chwil wytężonej pracy zapewni nam spokój i możliwość cieszenia się z basenu ogrodowego przez kolejny sezon.